Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-05-2019, 09:48   #116
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Wszyscy wiedzą wszystko. Tak uważała Jagoda, którą każdy dzień spędzony na targu uczył czegoś nowego. Wyłapać świeże mięso potrafił kot Hinuberowej, choć nie wiedziała na co jej ta wiedza, skoro jej na mięso stać nie było. Kaspar sypiał z Eberową Friedą, ale temu pierwszemu to chyba nie przeszkadzało, bo w tym czasie uganiał się za Berthą spod Żebraków. W sumie to i tak nie miała u nich szans, bo obu swego czasu dała po mordzie.

Wartało więc wiedzieć, bo mogło to przynieść korzyści, a przynajmniej w niczym nie przeszkadzało. Co jednak w tym wypadku wartało wiedzieć, Jagoda nie wiedziała. Wymyśliła jednak, co kosztowało ją tyle wysiłku, że musiała usiąść, że ściany są w porządku. Trzeba było dobrze tą drogę przejść, żeby… żeby w zasadzie co? Cudownie się wzbogacić? Na czym miała wzbogacić się Jagoda, której ledwie trzymały się najmarniejsze miedziaki?

Skołowana straciła więc nadzieję, dopytała jeszcze dla porządku, czy dobra kuma nie wie jak to ten absztyfikant do babci przychodził, co to potem wyjechał, był przyjmowany w tym pięknym domu? Bo jest to prawda przyznać trzeba, żeby ludzie bez wyobraźni i uczciwości, dom porządnym mieszkańcom chcieli na kawałki rozkładać i dziury robić jak w jakiejś melinie, albo na budowie.

Potem powlokła się za wszystkimi dumając nieumiejętnie nad ścieżkami życia i tymi przez miasto, a potem w odmęty swojego niezbyt dobrze opisanego domu.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline