Moja sugestia to sprawdzić ślady, może uda nam się dowiedzieć czegoś więcej. Jakieś porzucone kartki itp (choc wątpię)
Popytać w porcie: Kto wynajął kuter? Czy podali jakieś miejsce docelowe? Czy łódź była ich? Zajmowała miejsce w porcie, kto to opłacił i kiedy? Kiedy łódź się tu pojawiła? Kto ją przyprowadził?
Zgłosić do centrali, że szukamy kutra. Może uruchomią wojsko, kto wie.
Czy jestem w stanie poprowadzić łódź?
Jak nie to chyba coś wynajmiemy i ruszymy w kierunku Niemiec, zakładając że zatrzymamy się w neutralnym porcie i mając nadzieję, że doślą tam nam nowe fałszywe tożsamości.