W rogu jaskini jest otwór. No w zasadzie po prostu zaczyna się tam korytarz. Ktoś go kiedyś zamurował odłamkami skały macierzystej, przez co nie wyróżniało się to na pierwszy rzut oka. Jeden kamień musiał już odpaść wcześniej, otwór zaciekawił Yarislava, no i stary i najwyraźniej niezbyt dobrze wybudowany 'mur' runął. Nikogo nie zasypało, palce w nogach całe.
Korytarz naturalny, wąski i niski. Ci najwyżsi muszą się schylić lekko, ci najszersi będą zahaczać ramionami o ściany.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |