Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-05-2019, 18:54   #287
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Panny były przeurocze, ale dość... eteryczne. Cedmon, nie da się ukryć, lubił nieco mniej delikatne panienki, chociaż trudno było zaprzeczyć, że zarówno jego przewodniczka, jak i panna z basenu były nad wyraz pociągające. Warte grzechu, jak mawiali niektórzy, chociaż Cedmon nie uważał spędzenia paru chwil z chętną panienką za grzech.
Może i warto by było warto wziąć przykład z ocalonego mężczyzny i oddać się paru godzinom przyjemności, a potem ruszyć dalej, nie zastanawiając się zbytnio nad tym, dlaczego tutejsze panienki rozkładają nogi przed byle obszarpańcami, na dodatek śmierdzącymi gównem (i nie tylko), ale w głowie Cedmona zaczęły krążyć słowa Ianusa.
W dziedzinie "Obżarstwo" przegrali i wydostali się z komnaty (na pozór) bez wyjścia. Może i tu, jeśli odrzucą zaloty, skończy się podobnie? Bo mimo wszystko Cedmon nie chciał tu zostać do końca życia.

- Piękna panienko, wybacz, ale nie interesują mnie ani twoje cycki, ani cipka - powiedział. Odłożył łuk, chwycił dziewczynę i wyciągnął ją z balii, po czym i - tak jak stał - sam zanurzył się w wodzie po uszy, chcąc za chwilę opuścić balię. A potem przemówić Enki do rozumu.
 
Kerm jest offline