Kwinta wyszła do przodu licząc, że jej nikła postura i płeć niewieścia załagodzą atmosferę. Po prawdzie dotąd nie widziała więcej niż jednego krasnoluda na raz, ale starała się nie okazywać zbytniej ciekawości podróżnym.
- Wszelki duch bogów chwali - powiedziała donośnym lecz dźwięcznym głosem - miło spotkać na tym odludziu uczciwe twarze miast zwierząt i potworów.
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett |