Hmmm... Zostałem przegłosowany. - powiedział Valles. W końcu nasza dola, pilnować ich. A na takie miłe przywitanie nie licz, Bogrim, ci ludzie może i mają dla nas szacunek, ale nie idzie to w parze z czymś więcej. - rozejrzał się. Myślicie, że znajdzie się tu coś na ząb? Widząc cały ten bałagan tracę nadzieję na zjedzenie czegoś przed wieczorem. A wódki i piwa zapewne mają tu całe kadzie, znając twarde głowy wojaków. Tacy lubią sobie ostro popić. - ciągnął dalej.
Nie należał do takich, którzy nie widzą dobrej zabawy bez alkoholu. Uważał to za obcesowe i niekulturalne. Chociaż lubił sobie czasem golnąć szklaneczkę, albo więcej. Pierwsza na rozgrzanie, później na drugą nogę, i następna jakby się tamte gdzieś zgubiły. Nigdy nie wypił więcej niż cztery na raz. A ty Mistrzu, pijesz czasem? Czy może sztuki magiczne nie lubią obecności alkoholu w organizmie?
__________________ "Sousa kanashimi wo yasashisa ni
Jibun rashisa wo chikara ni
Kiminara kitto yareru shinjite ite
Mou ikkai! Mou ikkai!" |