Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-05-2019, 17:58   #23
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację


Marduk nagle zastygł w bezruchu. Nadal pochylony nad portalem, którego badał.
Jego oczy pokryła mgła. Wydawał się spoglądać daleko, przenikając niepoznane odległe światy.
Wreszcie jego wzrok zogniskował się na strzaskanej równinie. Płonęła. Tłuste słupy dymu unosiły się wysoko, zabrudzając niegdyś krystalicznie czyste niebo.
Ogień był wszędzie, jakby to sam kamień się palił. Płomienie pełzły po pozostawionym przez Piotra drzewie oliwnym. Gałęzie trzaskały, pękając od gorąca.
I wtedy dostrzegł go. Samego Piotra. Jego obdarte ciało naznaczone było śladami dotkliwych tortur. Mężczyzna zwisał bezwładnie pomiędzy dwoma potężnymi demonami, którzy ciągnęli delikwenta ku oliwnemu drzewu, z którego jednej gałęzi zwisał posępnie sznur, a na jego końcu trącana powiewem kołysała się pętla.
Marduk rozejrzał się dookoła. Czuł czyjąś przytłaczającą obecność. Niepokoiło go to. Choć nie wiedział dlaczego, ani kogo wyczuwał.

Wizja urwała się tak nagle jak się pojawiła.
Marduk potrząsnął łbem.
- Zaraza. - zaklął.
- Zdaje się, że komuś zależy, byśmy jednak przeszli przez ten portal. - rzekł do bliźniaków. A potem podzielił się telepatycznie swą wizją, którą ktoś na niego zesłał, odtwarzając jej obraz w umyśle towarzyszy.
- Pułapka - stwierdził Kinbarak to co wszyscy wiedzieli
- Jak nic.
- Moglibyśmy to zignorować.
- A syna Jana pewnie tam w ogóle nie ma.
- Ale i tak wchodzimy,
- prawda?
- pytanie bliźniacy skierowali do Marduka. On był tu najpotężniejszy i prawem siły należało mu się przywództwo.
- Oczywiście. - Uśmiechnął się krzywo Marduk, w przypływie rzadkiego entuzjazmu. - Ktoś się napracował, by skłonić nas, byśmy skorzystali z tej myszołapki. Było by niegrzeczne nie docenić i olać. - wyjaśnił.
Kinbarak z Kylem się ucieszyli. Może tam czekała ich ta wspaniała armia marząca by dać się rozerwać na strzępy ich stalowymi kłami.
Jeden z tytanów sięgnął w dół, do pasa i odpiął od niego adamantową butlę. Niewielką dla jego tytanicznej sylwetki. Wyciągnął z niej korek a za korkiem wystrzeliły tumany dymu. Gęstego i ciemnego. Wrzucił butlę nieskończonego dymu prosto w portal.
- Dajmy jej trochę
- popracować.

Zaproponowali bliźniacy sięgając po różdżkę przy pasie. Czas był jej użyć, ale to dopiero po przejściu przez portal.

 
Arvelus jest offline