Morwena postanowiła najpierw rozproszyć nastałą ciemność. Rzuciła prosty czar a w jej dłoni pojawił sie błękitny płomień.
Odpaliła od niego świecę i poszukała wzrokiem ich przeciwnika.
- Oswald widzisz to coś ? - zapytała a w jej głosie było słychać niepewność. |