29-05-2019, 09:27
|
#70 |
| -Ykhee! Khe! Ykhh! – krasnolud się rozkaszlał, kiedy pył wypełnił pomieszczenie. W ścianie ziała dziura, co oczywiście budziło zainteresowanie Gnimnyra. Jednak równie interesująca była skrzynia i księgi, które przeglądał Rusłan. Krasnolud wziął wolumin z rąk Dolganina i bacznie mu się przyjrzał. Kiedy otworzył okładki, szukał na pierwszych stronach ex-librisu lub zapisu wskazującego na to, kto był posiadaczem księgi. Obejrzał kredens, z zaciekawieniem dowiadując się o czytelniczych zainteresowaniach właściciela jaskini.
Kiedy już zapoznał się z zawartością książki, swoją uwagę skupił na skrzyni. Była zamknięta na kłódkę, co wskazywało że zawartość może być cenna. Gnimnyr chwilę oglądał skrzynię, zastanawiając się, czy przypadkiem nie jest jakoś zabezpieczona przed nieautoryzowanym otwarciem, po czym chwilowo ją zostawił, widząc że jego towarzysze mają zamiar spenetrować korytarz. Skrzynia nie zając, nie ucieknie. Korytarz i to dokąd wiódł, mogły być równie ciekawe. |
| |