Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-05-2019, 10:57   #105
Inferian
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Oswald wyszedł na przód osłaniając swoich towarzyszy, dając im tym samym czas na rozpalenie ognia. Bohater nie miał problemu z dostrzeżeniem dokładnej pozycji przeciwnika. Widział jak istota właśnie go obrała jako kolejny swój cel. Starał się być gotowy na nadchodzący atak.

W tym czasie Morwena nie miała problemu z rozpaleniem płomienia na swojej dłoni, od którego mogła bez problemu rozpalić świecę. Światło co prawda sięgało każdego z bohaterów, najmocniejsze było przy niej samej. Oswald stał najbardziej oddalony, do niego docierała go najmniejsza ilość.

Randulf z kolei widząc w mroku zarysy przeciwnika i będąc w dobrej odległości chwycił łuk i postanowił atakować z dystansu. Napiął cięciwę i skupiając się na strzale, tak aby ta zapłonęła wystrzelił. Mrok przecięła płonąca strzał, przed która stworzenie zdążyło się, jak gdyby się zdematerializować i przemieścić w przeciwny kąt pomierzenia, jednak bohater nie mając zamiaru na tym poprzestawać wystrzelił kolejną, która i tym razem zapłonęła w locie. Ten atak dosięgnął celu wbijając się w bark przeciwnika. Stworzenie zawyło donośnie, a bohaterowie odczuli, jak gdyby pomieszczenie się za trzęsło. Istota po raz kolejny się zdematerializowała, a strzała spadła na ziemię. Stwór pojawił się tuż obok Oswalda łapiąc go momentalnie za szyję. Bohater był szybki i chciał zarówno uniknąć jak i osłonić się przed ciosem, jednak łapskiego przeciwnika przeszły przez ciało bohatera łapiąc go dokładnie za szyję. Światło w dłoni Morweny zajaśniało, jak gdyby idąc za potrzebą bohaterki, która chciała dokładnie widzieć swojego przeciwnika. Gdy w pomieszczeniu stało się, jak gdyby jaśniej Oswald poczuł cielesność stworzenia. Był w stanie wyczuć swoimi dłońmi łapska stworzenia zaciśnięte na jego szyi.

Dało się zauważyć, że z miejsca, gdzie stwór został raniony wydobywała się, jak gdyby czarna ciecz, która to po chwili zamieniała się w dym znikając niemal tak samo szybko jak się pojawił.
 
Inferian jest offline