Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-06-2019, 17:29   #41
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
- Nie wiem, co robicie tak daleko od domu, panie... – krasnolud zająknął się na obco brzmiącym nazwisku. – D’Atrois? D’Artois? O psia kostka, jak was zwą ci, którzy nie potrafią po bretońsku język łamać? Tak czy owak, jako ochroniarz byście chyba mieli wzięcie, przeganiacie każdego podejrzanego typka samym spojrzeniem.

Droga do garnizonu łatwa nie była, trzeba się było piąć ostro pod górę Drogą Czarodziejów, widoki za to oferowała imponujące. Nie po to jednak się wspinali, żeby podziwiać krajobraz, tylko żeby porozmawiać z kapitanem, którego – jak się okazało – reprezentował adiutant. Młody, ale dość dobrze zorientowany w sytuacji. Przyzwyczajenie z wojska kazało Garranowi zwracać się do wojskowych ich stopniami.

- Garran Borakson, podporuczniku, szpital polowy garnizonu wolfenburskiego w trakcie obrony miasta. Skoro już wiecie o naszej umowie z sędzią, to i domyślacie się, że nie mamy czasu na poszukiwanie zabójcy, tym bardziej takiego biegłego w czarnej magii. Jak żeście to powiedzieli, zadanie to należy osób odpowiedzialnych za prawo, porządek i walkę z siłami zła, nie do przyjezdnych. My za dzień ruszamy stąd wedle polecenia sędziego Hohenlohe. Nie po to żem targał dupę pod tę górę, żeby wypełniać wasze obowiązki, tylko żeby przekazać wam informacje zdobyte na miejscu ostatniej zbrodni, cobyście nie marnowali czasu na szukanie mordercy wśród zwykłych rzezimieszków. A jak w ciągu tego dnia zapewnicie mi dostęp do ciał poprzednich ofiar, to może uda mi się podać wam kolejne wnioski. Jeśli jesteście nimi zainteresowani, podporuczniku. Więcej pomóc nie możemy, choć wiem, że moi kompani biegają już po mieścinie jak kot z pęcherzem, żeby się czegoś dowiedzieć.

Krasnolud podłubał sobie grubym paluchem w uchu, przekrzywiając lekko głowę, po czym wskazał nim na listy gończe na ścianie.

- Ktoś z nich jest medykiem? Albo słyszeliście o kimś biegłym w anatomii ludzkiej, kogo moglibyście podejrzewać? Tak z ciekawości, pytam...
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline