Wilhem uświadomił sobie, że krasnolud miał nieco racji - to nie bratu Barthelmowi mieli okazać pierścień, ale karczmarzowi. No ale z tym był pewien problem, bowiem pierścień ostał się daleko stąd, a ponowne zdobycie tego przemiotu mogło nastręczyć nieco problemów...
- No, mamy taki jeden pierścień... - Spojrzał na towarzyszy, z których jeden, Santiago bodajże, posiadał pierścień znaleziony w jaskini.
Mieli też medalion, ale Wilhelm miał wrażenie, że ani jeden ani drugi przedmiot nie spełni oczekiwań 'zastępcy' karczmarza.