- Ojciec pracuje całe dni, nawet wieczory - odparła Brooke -
teraz też jest w laboratorium. Ale w dzień są tam też asystenci, laboranci i inni. Wieczorami zostaje często sam i nad czymś pracuje. Może wtedy… ale na sto procent nie potrafię powiedzieć.
Zamilkła patrząc uważnie na Franko i Tommiego.
- A co zrobisz, jak ojciec odmówi pomocy? Jak będzie chciał wezwać ochronę? - zapytała.
Tommy tymczasem zastanawiał się nad pomysłem Franko. Dałby radę zrobić szczelny pojemnik, tylko musiałyby być dziury do oddychania, żeby nie było jak z kopaniem się do willi Q. To by wymagało nie zanurzania skrzyni. Ze zbroją też nie powinno być problemu.