Pergaminy - są. Inkaust - jest. Zapas piór - tak. Buteleczka drobnego piasku do posypywania, ostrzałka do piór, tubus na mapy i zwoje - obecne.
Śniadanie - dostali. Liczba ofiar jak do tej pory - zero. Mag był więcej niż zadowolony. I w takim nastroju wyruszył w podróż. Nawet zmęczenie podczas wspinaczki przy wodospadzie nie popsuło mu humoru.
- Grimm, to chyba Twoi, Ty z nimi gadaj - zaproponował Caspar zbierając moc na wszelki wypadek.