15-06-2019, 14:53
|
#138 |
Administrator | Randulf przez moment ułamek chwili przyglądał się Morwenie.
On też nie znał w Felberg żadnej Anny i nie bardzo wiedział, co jakaś Anna miałaby wspólnego z tym lusterkiem.
- Alicja - poprawił ją. - Ona też cię nie znała z imienia - dodał. - A ten ogień... No tak, w zasadzie można mnie nazwać obdarowanym. |
| |