Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-06-2019, 13:46   #29
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Śmieszka pojawiła się przed Starkiem okolona złotym światłem. Była bardzo piękna, lśniąc niczym istota utkana ze światła.
- Byłbyś gotów mi wybaczyć i zostać moim towarzyszem? - powiedziała kładąc rękę na pliczku maski kryjącej twarz geniusza. - Głupi jesteś
Nagle wyświetlacz zbroi zaczął pokazywać czerwone ostrzeżenia o gwałtownym spadku energii. Następnie wszystko zgasło, a zaawansowana broń stała się jedynie metalową klatką. Śmieszka jednym ruchem otworzyła hełm ratują Starka przed atakiem paniki z powodu klaustrofobii.
- Zobaczymy co inni powiedzą, jestem tego bardzo ciekawa - Śmieszka złapała Starka pod ramionami, twarzą od siebie i przytuliła go mocno do siebie. Jej pełne usta były tuż jego prawym uchu. - Ile jest Doktor w stanie wybaczyć
Śmieszka opadła wraz z byłym avengersem do wnętrza hangaru. Doktor otworzył usta, by coś powiedzieć, gdy drugi anioł pojawił się za nim.
- Siostro, poddaj się - powiedział Anioł za pomocą Doktora.
- I jeszcze frytki do tego?- prychnęła Śmieszka.
Anioł milczał, a Władca Czasu jęknął, gdy palce rzeźby zacisnęły się mocniej na jego gardle.
- Tato! - Jenny zrobiła krok do przodu.
- Nic mi nie jest. Obiecuję, wszystko będzie dobrze- powiedział przyduszonym głosem Doktor.
- No i masz zakładnika, ja też. Tylko mój jest dobrowolny. - powiedziała Śmieszka. - A ty co zrobisz? Odeślesz go w przyszłość? Znajdę go i przeniosę tam gdzie chce. Złamiesz mu kark? Zregeneruje się. Nie możesz się żywić tak jak ja, bezpośrednio z energii życiowej. Dalej jesteś zależy od energii temporalnej. Jesteś żałosny.
- Ja wiem po to tu jestem. Wiem co mam robić i kim jesteś. Ty jesteś anomalią, jesteś wynaturzeniem. - powiedział drugi anioł.
- Ja uważam, że każdy ma prawo do życia - zauważył Doktor krztusząc się lekko.
Śmieszka przycisnęła Starka mocniej do siebie. Systemy zbroi włączyły się nable, a geniusz znów poczuł ciepłe usta koło swojego ucha.
- A teraz moja magiczna sztuczka - wyszeptała.
Nagle kilka rzeczy stało się na raz, Stark został sam, Doktor krzyknął, urwana ręka anioła dyndała mu na szyi, a Duch Lasu wydał z siebie przeciągnięty jęk.
Śmieszka stała w całej swej okazałości trzymają brata za szyję. Złote ozdoby lśniły odbijając światło w tysiącach zajączków.
- Fakt jestem stuknięta, fakt jestem pasożytem. Ale wiesz co? Ja się mogę zmienić, z kalekiego anioła mogę być czymś nowym. Teraz wiem, że mogę odżywiać się jak inne białkowe zwierzęta. Może nie będę tak potężna jak teraz, ale po co mi to? A teraz do widzenia. Baw się dobrze w epoce dinozaurów!
Błysnęło złote światło. Anioł zniknął, a Śmieszka padła na kolana. Złoty blask, który emitowała zgasło.
- No to lepiej miejcie jakiś plan na powrót do domu, bo ja użyłam resztę mocy temporalej na odesłanie tego gniota w przeszłość - powiedziała Śmieszka i położyła się na podłodze oddychając głęboko. Wyglądała jakby właśnie przebiegła kilometr w upale. Pot perlił się na jej oliwkowej skórze.
- Czy jesteś normalna?! Czy wiesz ile krzywdy zrobiłaś innym! - krzyknął Doktor wyraźnie wyprowadzony z równowagi.
- Nie zabiłam człowieka, tylko parę innych zwierząt, no ale ludzie jedzą zwierzęta, nie? I owszem jestem stuknięta, ale to już przyznałam - westchnęła Śmieszka.
Duch Lasu z zaciekawieniem zaczął obwąchiwać anioła, po czym usiadł przy niej i zaczekał radośnie.
- "Każdy zasługuje na drugą szanse?" Może gdy nie robi się dziur w czaso-przestrzeni!
- Tato! - Jenny położyła rękę a ramieniu ojca. - Ona przez jakiś podróżowała ze mną i nie było źle. Tylko jej odbiło, gdy wchłonęła za dużo energii czasu.
Doktor podrzucił w ręce w powietrze w oznace frustracji.
- Stark, a ty co myślisz?
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline