Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-06-2019, 12:48   #124
waydack
 
waydack's Avatar
 
Reputacja: 1 waydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputację
Hernan widząc jak gliniarze odchodzą do radiowozu, przypomniał sobie ten zjebany amerykański film. „Oszukać przeznaczenie”. Sekundy dzieliły tych pedziów, żeby sicario rozprawił się z nimi brutalnie i bezlitośnie. Po tym jak federales prawie odstrzelili im łby, nienawidził stróżów prawa jeszcze bardziej. O ile wcześniej miał do nich jakiś respekt, tak teraz, czuł, że mógłby w środku nocy wpaść na jeden z komisariatów i zostawić za sobą stos trupów w mundurach. Kto wie, może kiedyś, dla zabawy…
O Ile Mistrz pozwoli mi żyć, dodał w myślach Selcado.
Wrócił do salonu i spojrzał raz jeszcze na dwa, zamordowane przez drapieżnego krwiopijcę trupy. Po tym jak dostał sms od przystojniaczka, plany się zmieniły. Zamierzał rozprawić się z lekarką i jej bachorem, gdy ta wyruszy z domu do pracy, jednak spotkanie z chłopakami było teraz ważniejsze niż dziwka Pizarro. Wiedział gdzie mieszka i jeśli będzie miał odrobinę szczęścia, w końcu ją dopadnie. Zwłoki zaczną cuchnąć za kilkadziesiąt godzin, sicario liczył, że do tego czasu nikt ich nie znajdzie.
Pogwizdując wyszedł z domu, zamykając za sobą drzwi. Wsiadł do samochodu Miquality, przekręcił kluczyki w stacyjce. Ostatni raz spojrzał na pogrążony w ciemnościach dom Marrissy Hernandez.
- Wrócę tu dziwko i cię dopadnę – powiedział sam do siebie po czym ruszył w kierunku mieszkania Angelo.
 
waydack jest offline