- Suczysyn! - warknął gniewnie gdy opadając krata oddzieliła go od Sybill i Axima. Został zamknięty na małej przestrzeni, a przed towarzyszami piętrzyło się kolejne zagrożenie. Chwycił za kraty, ale ani drgnęły. Nie był w stanie ich rozgiąć. Pozostawało spróbować, wbrew mechanizmowi, unieść się. Balkazar też na to wpadł. Co prawda olbrzym wolałby jak najszybciej dołączyć do Walkirii, ale samemu nie dałby rady. Chwycił za metalowe kraty razem z brunatnym orkiem i sapnął napinając przedramiona.
__________________ you will never walk alone |