Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-06-2019, 09:45   #416
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Załoga ochoczo przystała na proponowany podział łupów. Wzniesiono nawet parę pochwalnych okrzyków na cześć Wróbla. Jedyne co mogło budzić pewne obawy to to, że złoto w kufrze było całkiem nowiutkie. Jak z mennicy. Gdyby Kuba znał elfickie słowa to pomyślałby: deja vu.

Ale nie sromajmy się jego złym nastrojem, albowiem i coś miłego mu się trafiło. Panna Adelajda Viktoria de Serun zaprosiła go na obiad do kapitańskiej kajuty. Jako, że zazwyczaj stołował się z resztą oficerów i “oficerów” to była była odmiana. A i konwersacja zaczęła wyglądać obiecująco.
Kobieta zdawała się go nie obawiać, no przynajmniej nie tak jak pozostałych członków załogi. Co i dziwne nie było, bo brak im szyku i ogłady. O manierach i nie wspominając. Może pociągała ją romantyczna nuta, wszak we wszystkich opowieściach dla szlachcianek przystojny pirat i młoda panna… Ale zmieńmy temat.
Z początku panna de Serun starała się podpytać Kubę, ale że ten twardo zbywał ją uprzejmymi słowami porzuciła tedy ten zamiar. Miast tego poczęła się cieszyć samą obecnością Wróbla. A i on odkrył, że wspomina miło obiady. Bo rzec trzeba, że po pierwszym obiedzie nastąpiły kolejne.


Pssst. Póki karczmarz za szynkwasem. Jakby Kuba był zainteresowany to i oprócz obiadu na śniadanie mógłby być zaproszony.

Rzuty poszły Kubie nad wyraz dobrze. Panna chętna jest zacieśnić znajomość, jeśli Kuba okaże inicjatywę.
Odpisz co i jak, a potem odpiszę jak dopływają.
Ot, taka nagroda za aktywność.



 
Mike jest offline