Caleb i hen.
Zgodnie z deklaracjami z postów wasze postacie mają chęć sprawdzić się na miejscowej arenie. Jest kilka możliwości walki, związane też są z nimi pewne zmiany mechaniki które zaraz rozpiszę. Są to moje "domowe zasady" odnośnie takich pojedynków. Dajcie znać czy pasuje wam coś takiego czy lecimy standardowym młotkiem.
1. Mordobicie - standardowe zapasy połączone z elementami boksu. Jest was dwóch, będzie dwóch przeciwników, ostatni na nogach wygrywa. Mechanicznie wszystko według młotka, jedynie po zakończeniu pojedynku i otrzeźwieniu wraca wam połowa straconych punktów żywotności. Możliwy dłuższy lub trwały uszczerbek na zdrowiu w wypadku katastrofalnej porażki w jakimś teście.
2. Walka bronią ćwiczebną - pojedynek bronią nieostrą. Tak samo jak powyżej tylko po pojedynku wasza żywotność podskoczy o ćwierć straconych punktów. W wypadku pecha możliwy dłuższy lub trwały uszczerbek na zdrowiu.
3. Walka standardową bronią - tu już bez żadnej taryfy ulgowej. Możecie ustalić wcześniej, że pojedynek jest do pierwszej krwi, do poddania się lub do śmierci.
Przy dwóch pierwszych opcjach walczycie bez zbroi. Przy trzecim wariancie w zależności na co się zgodzicie, można bez zbroi lub w skórzni i metalowym hełmie.
Niezależnie od wybranej opcji w razie wygranej lub efektownego pojedynku będziecie mieć możliwość zdobyć nowe informacje i nieco zarobić. Oczywiście możecie też wziąć udział w zakładach aby zwiększyć zyski.
Co do samej walki, to rozegramy ją w komentarzach runda po rundzie.
Phil, Garran będzie im towarzyszył i w razie potrzeby ratował swoimi umiejętnościami. Masz też możliwość wzięcia udziału w zakładach.
Jessica i Kerm, wasze postacie nadal szukają informacji wśród przedstawicielek najstarszego zawodu na świecie.
Jak zawsze jestem otwarty na wszelkie propozycje tudzież uwagi. Jeśli coś się nie zgadza lub jest niejasne, dajcie znać. |