Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-06-2019, 22:11   #580
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Droga mijała bez większych komplikacji, a ostatnie rozmowy między Ostatnimi nasuwały ciekawe spostrzeżenia. Gdyby przechwycili kogoś na tyle istotnego, żeby wpłynął na decyzję Khazadów i niejako zmusił ich do zbrojnej interwencji, to mogliby odstąpić od próby własnoręcznego jej zablokowania. A gdyby to była sama Księżna…
Chwilowe rozkojarzenie przerwało krakanie kruka, a dalsze wydarzenia zaskoczyły chyba wszystkich. Nikt z Granicznych, ani z Ostatnich nie był na to przygotowany. Leonora wykrzykiwała coś i miała twarz zalaną krwią. Zdaje się, że Galeb rzucił spojrzenie na Gustawa, a ten tym razem pojął jego myśli i nakazał Karlowi i Olegowi pojmać Leo. Bert ich poganiał, a sam miał chyba rzucić się w stronę pierwszego wozu… Który był cholernie daleko… Cała sytuacja była paskudna, czym do cholery był ten kruk… Dlaczego go wcześniej nie wykrył, czy Leo jest pod wpływem jego mocy? Zresztą demony nie pochodzą z tego świata i nie są w stanie w nim się ukryć, czy wiecznie przebywać. Muszą czerpać energię, a tym samym się ujawnić… A teraz z kruka, aż kapała surowa moc Dhar, a jego paskudne pasma kleiły się też do Leo… Mag nie był pewien kto stanowi teraz większe zagrożenie: Graniczni, czy akolitka z ptakiem.
- Miałeś rację ze złotym klinem! – krzyknął krótko do Galeba.
Szary Czarodziej splatał więc wiatry magii wokół siebie, ale opóźniał podjęcie konkretnych działań.
Aktualnie mogło się zdarzyć absolutnie wszystko.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline