24-06-2019, 11:16
|
#159 |
| Strażnik, nawet ex, zostaje strażnikiem do końca. Najpierw przesłuchanie, potem przyjemności. Choć, nie da się ukryć, próba zrobienia drzwi łbem Belki była przyjemna. Tym niemniej, zeznania świadka, a przede wszystkim ciało poszukiwanej i podejrzanej pozwalały na zakończenie śledztwa w stylu miasteczkowym. Raport powinien dobrze wyglądać.
A więc to było to miejsce, gdzie spełniały się życzenia. Wszystkie marzenia Gie przewijały się przez jego głowę. Zaczął skromnie, od drzwi, ale potem... Bohaterskie czyny, zabicie smoka, uratowanie Miasteczka, zdobycie Teresy, zrobienie (wreszcie) dobrej kiełbasy, zimne piwo. Nie wybrał jeszcze kolejności, ale na głośne wyrażanie potrzeb i ich zaspokajanie przyjdzie czas za chwilkę. Chyba. Najpierw trzeba było porozmawiać z głosem niewidocznej gospodyni. - Noo... ten... jakby to powiedzieć... – Georg kręcił się w kółko, nie będąc pewnym w którą stronę ma mówić. – Uśmiech nas zmylił. I ten, drzwi nie umieliśmy znaleźć. A z kim rozmawiamy, jeśli mogę zapytać?
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
| |