Elric popatrzył na Stefana z miną „Co on wyprawia?”, lecz wtedy starzec przyłożył dwa palce do miejsca między jego oczami, rozbłysły błyski alchemii i szepnął. Wtedy Edward padł na ziemię ostentacyjnie chrapiąc. Małpka zeskoczyła z ramienia wiecznego w chwili, gdy Leslie chciała doń doskoczyć. Zwierzątko chwyciło jej pięść w powietrzu, i zaczęło rosnąć. Nie, nie rosło, one po prostu było skurczone w sobie. Teraz się rozkurczyło i zaraz to Lesli była przy nim jak małpiatks przy człowieku. Czarne stworzenie o monstrualnych kłach i skórze łysej i twardej jak u nosorożca trzymało dziewczynę dosyć delikatnie.
- Dobra, wygrałeś! Ale następna runda będzie nasza! –Powiedziała dumnie dziewczyna.
- Być może – rzekł i popatrzył na Stefana zażenowaniem. Chwyciły go za dłonie i podniósł na nogi.
-[i] Nie klękaj przede mną chłopcze, jestem tylko starcem, który w swym życiu uczynił zbyt wiele błędów [/i[
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |