- Debilu! - krzyknął ojciec Brooke - Od lat badamy wpływ tego cholernego DNA na ciało człowieka. Udało nam się do czegoś dojść, a teraz wy przynoście mi cholernego małolata na szprycowanego nie wiadomo czym i oczekujecie cudów? Skoro jest wszytko na swoim miejscu to czego chcecie ode mnie. Wystarczy jak małpa, brać buteleczki i wlewać to w niego. Śmiało, przecież od tego zaczęliście. Co? przestaliście wierzyć w fart? - Zamknij się! - krzyknęła Brooke - Gdybyś tego nie chciał testować na ludziach nikomu nic by się nie stało.
Caldwell zdziwiony wpatrywał się w "Waterfall". |