Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-07-2019, 19:27   #173
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Technicznie rzecz biorąc byli kultystami. Wyzwisko więc nie było tak poważne, by wyrzucać za nie ze świątyni. Ale wcześniejsze wypowiedzi Jacka przekonały bóstwo opiekuńcze* miasta, że Strażnicy są jego wyznawcami, a cała reszta obecnych na tym planie - nie. A wręcz, że przeszkadzają. Wyrzuciła ich więc poza świątynię, tak jak sugerował Georg.

I stało się tak, że w dawno zapomnianej świątyni zostali: mistrz cechowy z własną kamienicą, bohaterski strażnik, związana wdowa po szlachcicu i Jacek. Może nieco "goły", w przenośni i dosłownie***, ale za to żywy, zdrowy i relatywnie szczęśliwy. Oraz szarpiący się i toczący pianę z ust Belka, który też był związany, więc nie wyleciał "za drzwi", bo skąd nadprzyrodzona istota miała wiedzieć, którą ze związanych osób miał na myśli Jacek?

Pozostały jedynie dwa "drobne" problemy:
- pierwszy - Poszukiwacze Przygód za chwilę zrozumieją co się stało i wrócą, zapewne przygotowani nieco lepiej,
- drugi - każdy Strażnik zużył już swoje życzenie. A nadal tu byli.



----------
*bóstwo opiekuńcze - demon** uznawany przez ludzi za opiekuna.
**demon - bóstwo opiekuńcze uznawane przez ludzi za wroga.
***powiedzenie "goły jak święty Gluckwunschcki" wzięło się właśnie z tego wydarzenia.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline