No dobrze, ale docelowo i tak potrzebujemy planu. Co z ruszeniem przez Zacisze i próbą rozrośnięcia się parków, żeby zmniejszyć wrogowi widoczność a samemu nałapać zaplecza i zapasów dla magii leśnych, którzy jakby nie patrzeć, stanowią trzon naszych sił od tej strony?
Zmniejszenie widoczności będzie się też przekładać oczywiście na to, że przeciwnik może potraktować tereny zielone, jako zasłonę do większych ruchów naszych sił, niż te, którymi dysponujemy.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |