Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-07-2019, 10:47   #273
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
- To naprawdę nie jest czas na dylematy moralne. - John stanął obok Rafa. Mówił cicho i spokojnie z pewnością kropli drążącej skałę.

- To roboty ze skórą i mięśniami, zamiast przewodów i chipów. Sam widziałeś, że są konstruowane w jednym celu. - agent celowo użył słów odczłowieczających. Dla niego nie robiło to różnicy, był szpiegiem i płatnym mordercą, ale "dziennikarz" na pewno miał gdzie indziej ustawiony punkt empatii do innych.


- Jaką mamy pewność, że nie wrócą tu? Z tego co mówił dziennikarz, pozyskanie ciebie jest kluczowe dla ich misji - John tym razem zwrócił się do sześciorękiej staruchy. Przyglądał się jej uważnie. Teraz, gdy nie był zajęty wybijaniem zębów jej podobnym i walką z klonami mógł przyjrzeć się dokładniej tej przedziwnej istocie.
- Wisisz nam transport stąd. Twój ziomek zestrzelił wojskowy helikopter - dodał po chwili. W istocie, wydostanie się z dżungli mogło nie być tak łatwe, jakby na pierwszy rzut oka mogło to wyglądać.


~ Z drugiej strony, posiadanie takiej mocy... ~ rozmarzył się. Gdyby był w stanie posiąść moc strącania bojowych maszyn za pomocą magicznych pocisków wystrzeliwanych ze swojego ciała... W połączeniu z umiejętnościami, którymi już dysponował, byłby najpotężniejszym człowiekiem... ~ albo jednym z najpotężniejszych ~ upomniał siebie przypominając o wyczynach młodego mnicha Shaolin. Jego dziewczyńskie krzyki przy uderzeniach nadal budziły uśmiech politowania, ale umiejętności bojowych nie można było mu odmówić.



 
psionik jest offline