Nie do końca wszystko szło tak, jak by sobie tego Axel życzył. Strażnicy żyli, strażnicy uciekali, strażnicy zyskali wsparcie. Na domiar złego po stronie banitów padły trupy i sytuacja nieco się skomplikowała.
- Tu są kusze i tarcze! - krzyknął Axel do banitów. Miał nadzieję, że tak da się zniwelować przewagę, jaką mają opancerzeni obrońcy zamku.
Sam nie ograniczył się do słów - ponownie załadował garłacz i strzelił do uciekających strażników.