Ja zaznaczyłam postapo. Wcześniej zatracałam się tylko w średniowieczu, ale kiedy spróbowałam walki o przetrwanie w czasach zniszczonej, skażonej ziemi, szczątków budynków i zmutowanych zwierząt. Wtedy wiem, że każda rzecz może być moją ostatnią. Wcześniej nigdy nie zdarzyło się, ze moja postać zginęła. W postapo owszem nawet nie raz. Teraz wiem, że muszę myśleć nad każdym moim krokiem, aby zachować się przy życiu. To jest świetne! Myślę, że to spowodowane jest też tym, że w codziennym życiu nie mamy podobynch sytuacji. Grając przenosimy się do zupełnie inego świata, a wracając do rzeczywistości inaczej na nią spoglądamy