Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-07-2019, 15:06   #317
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
- Sam caesar by ci się pokłonił - odparł mimowolnie przytłoczony ilością zebranych bogactw legionista - gdybyś zdołał to stąd zabrać.
W żołnierskim sercu złoto przez wiele lat stało wysoko w hierarchii ważności. Wpierw miało wykupić Ianvsowi powrót do rodzinnych stron. Nieco później przynieść zapomnienie w objęciach wina i dziwek. Teraz jednak, na myśl o przygarnięciu choć części tego bogactwa odczuwał zwyczajnie zmęczenie i z ulgą stwierdził, że dawni włodarze zigguratu nie dysponowali niczym na czym mogłoby mu zależeć.
- Przekonajmy się zatem kogo pochłonęło bogactwo.
Gdyby miał zgadywać uznałby, że to ciało, z którego uleciał błąkający się po okolicy duch. Ale nie zgadywał. Dał znać Enki i jeńcowi by zostali i niczego nie ruszali, po czym podszedł z Cedmonem do stosu zwieńczonego ruchliwą dłonią. Zachowawczość podpowiadała ostrożne i stopniowe odgrzebywanie zasypanego ciała. Legionista nie sądził jednak by czteroręcy projektowali te próby z myślą o zachowawczości.
Westchnął, pochylił się i złapał rękę jak kogoś komu pomaga się podnieść.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline