Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-07-2019, 08:48   #318
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Cedmon zaczął odgrzebywać, kogoś kto został zasypany złotem, a równocześnie Ianus wolno i ostrożnie ciągnął go w górę. Już po chwili na wierzchu znalazła się cała ręka i można było z całą pewnością stwierdzić, że była kobieca. Jeszcze trochę kopania w złocie i po ręce, pojawiła się reszta ciała. Była to zakneblowana kobieta, ubrana w błękitny chador, pobrudzony i podarty. Z koloru skóry i rysów twarzy można było stwierdzić, że była Rusanamanką. Miała około trzydziestu lat. Na jej twarzy widniało kilka siniaków, a broda i górna warga pokryte były zakrzepłą krwią. Na skutek kneblowania i przyduszenia obciążającym ją złotem, ledwo oddychała. Kiedy została odkopana, długą chwilę mrugała przerażonymi oczami, wodząc tam i z powrotem po twarzach pochylających się nad nią mężczyzn.

- Dziękuję, dziękuję… Niech Fahim Wam błogosławi – kiedy ją odkneblowali, rozpłakała się. – Prawie się udusiłam… Te małpy chciały pogrzebać mnie żywcem pod tym złotem… Uratowaliście mnie… Jestem Jahmilla, córka szejka Mannouda ibn Najikha. Ojciec Was posłał na ratunek? Tak? Dziękuję, dziękuję…
 
xeper jest offline