Porucznik Jack “Lucky B.” Barnaby
Będący niewiele młodszym od Wolviego Jack jest żołnierzem z krwi i kości, który po drodze zaliczył kilka formacji… piechotę, komandosów, Navy Seals. Jego kariera zaliczyła więcej wzlotów i upadków niż buggy na wertepach. Jack jest uważany za osobę zbyt elastyczną jeśli chodzi o reguły i regulamin, by móc awansować. Niemniej nigdy nie wyleciał z wojska na zbity pysk. I nie bez powodu określany jest jako Lucky B… Lucky Bastard. Choć dość swobodnie podchodzi do wytycznych misji, to zawsze wykonuje zadanie nieważne jak szalone, niebezpieczne, bądź szalone… a nawet niewykonalne by były. Lucky B jak dotąd nie zawiódł. Jego przydział do doomguys odbył się półtora roku temu i w dość kontrowersyjnych i niejasnych okolicznościach, być może nawet ze złamaniem regulaminu. Co jednak nie zmienia faktu, że i tu jako dowódca nie zawiódł wykonując każdą misję wzorowo.
Barnaby prywatnie bardzo lubi naturę… na talerzu. Relaksuje się polując ze strzelbą, bądź łowiąc ryby. Ostatnio odkrył przyjemność jaką daje golf. Dwukrotny rozwodnik, ma dwóch dorosłych z synów z którymi utrzymuje sporadyczny kontakt i dwie byłe żony, których unika jak ognia.