Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-07-2019, 13:18   #83
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Ta, Farigule – przytaknął jeden z mieszkańców wioski. Stał przed domem, w ręce trzymając kopaczkę. Na podwórku biegała dwójka dzieci, goniących kurę. Za nim, w drzwiach z ciekawością wyglądały jeszcze trzy mocno nieletnie pociechy o kręconych włosach i umorusanych, pucułowatych twarzach. – Od opata, mówicie? A po cóż? Gospody u nas nie uświadczysz, na cóż to komu? Spać po domach można… Jeno teraz… Do Hectora pójdźcie – wskazał kopaczką młyn. – On tu zawiaduje, to i wiedział będzie co i jak – z podwórka rozległ się krzyk tryumfu i rozpaczliwy gdak pojmanej kury. – Joliette! Michon! Zostawcie!

Po przeciwnej stronie drogi stał mały domek. Był zadbany, ale widać było, że wolno chyli się ku ziemi. Podobnie jak siedzący na progu mężczyzna. Łysy, bezzębny, pomarszczony i pogięty artretyzmem. Na kolanach trzymał wyliniałego, starego kocura, którego mechanicznym ruchem głaskał. – Znowu obcy – skomentował, widząc przechodzących obok jego domu awanturników.

Z młyna, na powitanie gości we wsi wyszedł postawny, doskonale zbudowany mężczyzna. Miał kwadratową, szczerą twarz, błyszczące oczy i szopę jasnych włosów, które na widok bohaterów nerwowo przeczesał.

- No, no, Kolejni goście! Witamy w Farigoule. Wydaje mi się, że stajemy się popularni… W ciągu ostatnich tygodni mamy więcej gości, niż przez ostatnie dziesięć lat. Niestety, obawiam się, że wszystkie moje pokoje są już zajęte. Papinowie też mają gościa i jest nawet jeden pan, co śpi w stodole… Wiem! Spróbujcie u wdowy de Reux. To ten dwupiętrowy budynek za stajnią i mleczarnią. Wdowa jest właścicielką stajni i może pozwoli Wam tam spać. Obawiam się, że w obecnej chwili to najlepsze miejsce, jakie możemy Wam zaoferować. Jeśli mogę jeszcze jakoś pomóc, dajcie znać. Ale teraz musicie mi wybaczyć, mam ważne rzeczy do zrobienia. Miłego pobytu! – odwrócił się na pięcie i miał zamiar wrócić do młyna, kiedy jeszcze palnął się w czuprynę otwartą dłonią i zawrócił. – Ach, jeszcze jedno. Dziś wieczór urządzam mały poczęstunek. Robię to co roku, wiecie, jutro mamy lokalne święto. I mam nadzieję, że oprócz mieszkańców, stawią się też wszyscy goście. Czujcie się zaproszeni!
 
xeper jest offline