Specjalnie istotnych uwag do rozgrywki nie mam. Nie udało mi utrzymać założenia, że moja postać jest bardzo małomówna, więc rozwiązałem to w rozmowie wklejonej przez Zirael. Patrząc z perspektywy to trochę zbyt lekko podeszliśmy do zniknięcia tamtej trójki, ale ja w końcu nie do końca wiem jak to było. Byli, obudziliśmy się, nie było? Gra się fajnie, odpowiada mi i styl, i tempo rozgrywki. Nie lubię w sesjach momentów, kiedy nie mam pojęcia co zrobić, a taki właśnie nastał. Ale wierzę, iż Pan Zagłady poprowadzi nas należycie.
Będą dodatkowi gracze? |