Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-07-2019, 22:15   #15
Gladin
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

 Kreutzhofen, dzień pierwszy

Po wizycie u Haubego Galden wyruszył na pozostałe zakupy. Potem przysiadł w swoim nowym warsztacie i wykonał ogłoszenie na słup obok Czarnego Orła.
Cytat:
Pociski wszelakie z jednorazową krasnoludzką runą celności. Za 1ZK u Galdena, w domu N.Schmidta
.
Zadowolony z siebie zjadł niewielki posiłek. W tym momencie odnalazł go Haube z zakupionymi strzałami.
- Znakomicie - ucieszył się khazad. - Zaraz wezmę się do roboty.

Skończył jeść i wrócił do pracowni. Rozłożył narzędzia i zaczął precyzyjną pracę rycia runy. Pierwsza nie spełniła jednak jego surowej oceny i odłożył ją na bok. Runy musiały być wykonane wyjątkowo starannie, aby móc zmagazynować w sobie moc. Nawet najbardziej sławni kowale potrafili wykuwać runy przez wiele lat, zanim jedna z nich zadowoliła ich wystarczająco. Zresztą w tym fachu cierpliwość była bardzo ważna. Druga i trzecia strzała również powędrowały na bok. Czas płynął. Za czwartym razem Glidanson w końcu z zadowoleniem ocenił swoją pracę i przeszedł do drugiej fazy. Zaczął nucić pod nosem i wykonywać skomplikowane ruchy dłońmi. Jakież jednak było jego zaskoczenie, gdy strzała zamiast przyjąć energię, nagle rozpadła się w drzazgi.

- Do Klausera! - zaklął. Szybko jednak ochłonął i sięgnął po kolejny pocisk. Runa wyszła prawidłowo, jednak bardzo opornie przyjmowała w siebie moc. Mijały minuty, a znak nie chciał się zamknąć. Na koniec i ta strzała eksplodowała. Galden stropił się. Zdarzało się, że przedmiot miał jakąś ukrytą wadę. Wtedy moc mogła go rozsadzić. Ale dwie strzały pod rząd? Podejrzane. Z nerwów spartaczył kolejną robotę i musiał odłożyć ją na bok. Wziął głęboki oddech, napił się wody i wyszedł na krótki spacer. Uspokojony powrócił do pracy.

Starannie, minuta po minucie, rzeźbił znak. Potem równie starannie i powoli nasycił go mocą. Trwało to długo, zbyt długo, ale w końcu runa rozbłysła i zaczęła pulsować mocą. Udało się! Zostały mu jeszcze trzy strzały. Z tych trzech na jednej nie udała mu się runa, a dwie pozostałe eksplodowały. Zirytowany zdecydował, że musi iść rozmówić się z Haubem, dostarczone mu strzały musiały być gorszej jakości, niż się spodziewał. Ale to już jutro. Zapadł wieczór. Należało się posilić i pójść spać. Jutro czeka go kolejny dzień wytężonej pracy.
 

Ostatnio edytowane przez Gladin : 11-07-2019 o 22:23.
Gladin jest offline