Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-07-2019, 15:20   #114
Dhagar
 
Dhagar's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputację
Pozostawieni samym sobie w barze Marcus z towarzystwem mogli się niejako wtopić w tło, posłuchać lokalnych plotek i wieści. Może nawet dowiedzieć się czegoś ciekawego. To ostatnie wziął na siebie Pazur, będący bardziej wyględnym osobnikiem od “Buźki”. No i przy rozmowach o ewentualnych lokalnych bestiach i problemach zawsze ludzie bywali mniej lub bardziej wymowni.

- Gangers z Sand Runnersów co? Może dlatego nas zaatakowali na drodze, konkurencyjny gang? Cóż, mieli pecha że nadziali się na nas. - Marcus zaśmiał się lekko po tym jak wszyscy coś zamówili do picia. Przepatrywacz kątem oka rozglądał się po sali, jakby szukając czy też sprawdzając kto może się nimi bardziej interesować niż ze zwykłej ciekawości dotyczącej nowych w mieścinie. - Coś kiepsko cię wyuczył twój ojciec sztuki samozachowania i przetrwania Morgan. Nie myślałaś o tym, aby znaleźć lepszego nauczyciela? Kogoś kto naprawdę nauczy cię jak przetrwać na pustkowiach, zabić i nie dać się zabić? Ciągłe liczenie na ojczulka we wszystkim jest złą ścieżką.

- Banda leszczy. - Alex skwitował uwagi Marcusa pogardliwym machnięciem ręki i dalekim wydmuchnięciem dymu ze swojego skręta. Najwidoczniej owymi gangerami już się nie przejmował wcale.

- Jak jesteś taki twardy to powiedz to samo mojemu tacie jak wróci. - Morgan pokazała Marcusowi język i chyba niezbyt przypadły jej do gustu uwagi Buźki o sobie i jej ojcu.

A Indianin niezbyt miał pole do popisu. Gdy zbiegowisko od wypadku i pożaru wróciło do swoich spraw w lokalu zostało niewiele osób. Może dwa czy trzy stoliki łącznie zajętych na może pół tuzina osób. Można było spróbować się dosiąść pod jakimś pretekstem ale raczej każdy przechodzący obok takiego zajętego stolika czy siadający akurat do sąsiedniego rzucałby się w oczy.

- Już mu mówiłem, ale chyba niezbyt się przejął moimi słowami. Ale jeśli tak ci zależy to mogę mu powtórzyć. Może trafisz wtedy w ręce moje lub Alexa na nauki. - mrugnął do gangera - Będzie coś jeszcze z naszego wozu czy kombinujemy nowy?

- W twoje na pewno bym nie chciała trafić. - Morgan burknęła chyba obrażonym tonem odwracając głowę w przeciwną stronę stołu na znak, że pewnie uważa rozmowę z Marcusem za zakończoną.

- Marcus a co tak fikasz co? Teraz ona oberwała, ja, twój kumpel właściwie mało kto nie oberwał. Strzelali jak leci. A ciebie parę nocy temu użarło jakieś cholerstwo z dżungli. Wszyscy obrywamy. Jak duchy cię uchronią przed ołowiem czy kłami to cię uchronią a jak nie to obrywasz. A fura nie wiem, zajrzę tam z Vesną jak ostygnie. Mam nadzieję, że jeśli się dotoczyliśmy tutaj o własnych siłach to i nie jest tak najgorzej. - Runner zaciągnął się końcówką skręta patrząc na pobliźnionego faceta po drugiej stronie stołu jakby nie do końca mógł zrozumieć jego motwy postępowania. Popatrzył w stronę drzwi wejściowych gdy mówił o furgonetce która tam została. Na razie widać sytuacja nie była jeszcze przesądzona.

- Same duchy nie ochronią jeśli samemu nie jesteś w stanie się ochronić. Mówię zatem jak widzę całą sprawę Pazurze. A co do ciebie młoda, to może i wyglądam jak wyglądam. Ale warto ze mną trzymać sztamę, wiele się wtedy możesz nauczyć. - dodał na koniec do Morgan, która najwyraźniej traktowała go tak, jak wszyscy poprzez jego wygląd. Spojrzał na runnera
- Zawsze w najgorszym wypadku można by zdobyć wóz z tej mieściny i tak dotrzeć na miejsce. Zobaczymy jak sobie poradzi nasz nowy towarzysz i czego się dowie. Jeśli mu wyjdzie kiepsko to sam sprawdzę teren i możliwość zdobycia innego wozu. - wątpił w zdolności zwiadowcze rosjanina, ale skoro tamten pierwszy się wyrywał na patrol to "Buźka" postanowił dać mu się wykazać.



 
__________________
"Nie pytaj, w jaki sposób możesz poświęcić życie w służbie Imperatora. Zapytaj, jak możesz poświęcić swoją śmierć."
Dhagar jest offline