PeeWee

Twilight: 2000 to pierwszy erpeg z jakim miałem do czynienia. Najpierw jako gracz, a później mg. Twilight: 2000 to militarne postapo. Świat to nasze realia zdemolowane przez III WŚ. Walka pomiędzy NATO i Układem Warszawskim nie miała, jak się wielu spodziewało, charakteru wyniszczającej wymiany nuklearnych ciosów. Zamiast tego mieliśmy do czynienia jedynie z punktowymi uderzeniami na najważniejsze instalacje, miasta i oddziały przeciwnika.
Linia frontu przebiega przez Polskę, stąd też nasz kraj stał się głównym obszarem działań wojennych i samej gry.
W roku 2000 nie ma już regularnych działań wojennych. Wszyscy okopali się na zajmowanych terenach i przede wszystkim próbują przetrwać. Większość rozbitych oddziałów usłyszała od zwierzchników komunikat: „jesteście zdani tylko na siebie”.

Na przestrzeni sesji i lat grania wraz z kumplami przerobiliśmy wiele wariantów gry. Zarówno oficjalnych scenariuszy, jak i własnych wariacji. Graliśmy Hamerykanami, Polakami, jak i Ruskimi, czy Jugolami. Zarówno na poziomie mikro drużyn, czy batalionów, jak poziomie makro, gdzie gracze dowodzili całymi pułkami, czy nawet armiami.

System jest u nas chyba praktycznie nieznany. Trochę to ironiczne, bo to chyba jedyny system, którego głównym terenem działań jest Polska.
I to Polsce opisana i traktowana serio. Twórcy mieli naprawdę sporą wiedzę i o historii i polskiej wojskowości. Niestety system nigdy nie doczekała się polskiego wydania. Myślę, że gdyby ktoś się podjął tego zadania w początkach lat 90-tych, to system przebiłby popularnością Młotka.

Ja w każdym razie uwielbiam Twilight. Mechanika jest co prawda strasznie szczegółowa i potrafi zabić rozgrywkę, ale jak ma się zdrowe podejście do tych kwestii, to nie stanowi to problemu.

Pytanie do was, czy znaleźliby się chętni na w rozgrywkę w tym świecie.

 

__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!