Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2019, 17:40   #65
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Ciszej, dajcie im dojść do słowa! - marudzenie chłopów było denerwujące, a co więcej, nie dosłyszał nic więcej ponad to, że ogry idą, że cztery, i że "udomowione". W Bretonii potwór to potwór, ale tu już różne dziwa widział... Na wszelki wypadek zsiadł z wierzchowca i z juków wyciągnął zbroję płytową.
- Pomóż mi z zapięciem - poprosił Quilliana. Już jako błędny rycerz nauczył się radzić z tym sam, ale z pomocą było dużo szybciej.
Opancerzony ponownie wdrapał się na siodło (zważywszy na wysokość bretońskiego rumaka bojowego "wdrapał się" dobrze oddaje problem), sprawdził czy miecz luźno wychodzi z pochwy, poprawił przypięcie tarczy do przedramienia, podniósł kopię... Koń wyczuwszy zmianę zachowania jeźdźca także zaczął "tańczyć", przygotowując się do szarży.
- Pegaz też szkolony do bitwy, jak kto potrafi jeździć - wskazał na luzaka. Wolał by dosiadał go jakiś wojownik niż żeby chłopi mieli go pilnować, jeszcze ukradną albo co. A skoro już o nich mowa...
- A Wy się do walki nie pchajcie. Jeszcze którego stratuję i będzie problem. Z dala z łuków szyć zezwalam - zgodził się - Ale i nie uciekać, bo potem nie będziemy szukać Was po lasach i bezdrożach. I słuchać Jaśnie Pani - dodał. I obmyślał, jak by tu najlepiej zaszarżować. Wypytał też Ernsta i Luizę o teren.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline