Ja posta dam wieczorkiem dopiero, bo wcześniej się nie wyrobię
Przepraszam za obsuwę
Aby nieco uratować sprawę, podaję prowizoryczną deklarację.
Kenneth po rekonesansie siądzie w hotelu, spisze meldunek streszczając, czego się dowiedział (jak już wyżej pisalem), pozostawi go w jednej ze "skrzynek kontaktowych" (kościół w parku przy hotelu), posłucha BBC (jeśli ma dostęp do radia w pokoju), generalnie też znajdzie drogę do tej samej knajpki, gdzie jest reszta, i ustalonym szyfrem dyskretnie przekaże miejsce, gdzie ukrył meldunek i miejsce, gdzie będzie czekał na odpowiedź. Następnie wróci do hotelu i pójdzie spać.