19-07-2019, 14:31
|
#92 |
| - Ich hätte gerne Mohito *- Noemie uśmiechnęła się do kelnerki. Czekając na to, aż ktoś przyniesie jej drinka. Obserwowała bawiących się marynarzy niby mimochodem przysłuchując się ich rozmowom. [MEDIA]https://i.pinimg.com/originals/cb/d8/61/cbd8618f8f0d33dd634a472588523cd4.jpg[/MEDIA]
Nieprzychylne wypowiedzi przeciwko wrogom jej nie dziwiły. Słyszała jak działa niemiecka propaganda. Przeciętnemu obywatelowi wiele można było nałożyć do głowy. Na ile rzeczywiście były to ich doświadczenia, a na ile opinie ich przełożonych.. Tego nie wiedziała. NIe też to ja interesowała. Pijąc drinka nasłuchiwała, która z grup niedawno wróciła z morza. Wiedziała, że musi się dowiedzieć więcej. Przepytanie jednak wszystkich obecnych w lokalu mężczyzn było poza jej możliwościami.
W końcu udało się jej zlokalizować taką grupę. Wyraźnie szukali towarzystwa, wygłodnieli po kilku dniach postu na morzu. Gdy ich wzrok trafił na nią, uśmiechnęła się. [MEDIA]https://i.pinimg.com/564x/33/b1/d8/33b1d83ce518b2c418cbafba660bc541.jpg[/MEDIA]
Po chwili przy jej stoliku znalazło się 6 mężczyzn. Ben, Carl, Hans… ciężko było spamiętać. Wdzięczący się przed nią niczym koguty, sami zaczęli opowiadać o swoich ostatnich “przygodach”. Zatańczyła z każdym pozwalając się zbliżyć nieco do siebie i zadając niezobowiązujące pytania.
- Oh, Sie sehen wahrscheinlich keine Flieger?** - Mówiła niby nieopatrznie przywierając swoim ramieniem, do ramienia jednego z marynarzy. Innym razem podczas tańca gdy jeden z mężczyzn już pochwalił się takimi “widokami” i skupiony był najej dekolcie, dopytywała - Und Sie sahen das Schießen von Flugzeugen?***
Tańcząc pozwalała by reszta w tym czasie wypijała kolejne piwo. By wypili jak najwięcej.
Wybór padł na Karla. Mężczyźnie wyraźnie po pijaku otwierały się usta, a jego aparycja nie raziła na tyle by obrzydzała ją wizja spędzenia z nim nocy. [MEDIA]https://static1.akpool.de/images/cards/189/1892987.jpg[/MEDIA]
- Es ist spät ... würdest du mich in ein Hotel bringen? - Zaproponowała gdy mieli chwilę dla siebie. Zgodził się nazbyt entuzjastycznie.
To we dwójkę wyszli z lokalu, odprowadzani chichotami i okrzykami jego kumpli. Wcześniej zarezerwowała sobie nocleg w innym hotelu, upewniając się że bez problemu zamówi alkohol do pokoju. Potrzebowała by Karl powiedział jej jak najwięcej i jeśli dobrze pójdzie pał nim dojdzie między nimi do czegoś więcej.
*Poproszę Mohito
**Och to pewnie nie widujecie lotników?
***A widziałeś strzelanine samolotów?
**** Jest późno... czy odprowadziłbyś mnie do hotelu? |
| |