Cytat:
Heh... szczęściarz ze mnie. Nie wiem jak to się stało, ale mój lapek ożył i wrócił do służby
|
- Cieszy mnie to niezmiernie, że się dało i udało
Cytat:
Post wisi. Przy okazji - sorry, wymysliłem w ostatnim momencie - zmiana deklarki. Kenneth nie idzie spać, tylko spróbuje obczaić tą imprezę w kościele. Wcześniej pobawił się w barze z współtowarzyszami i wymyślił niecny fortel, jak szefowej dyskretnie przekazać "bibułę"
|
- Ale ten tego, no... A więc macie tą wspólną kawiarnie w dzień co wymyślił George i tam Wasza trójka powiedzmy, że spotyka się gdzieś w dzień. I to jest jeden lokal. A pozostałe są rozsypane po mieście i tam Wasze postacie są raczej pojedynczo.
- Czyli jest jakaś kawiarnia gdzie George rozmawia po francusku, jest inny lokal gdzie Noeme zabawia się na imprezie i powiedzmy jest kościół gdzie jest wieczorna msza. To trzy różne adresy na mieście w jeden wieczór. Raczej nie jest realne aby jakaś postać zaliczyła wszystkie trzy w jeden wieczór.
- No i wcześniej, przez cały dzień nie rozmawialiście o swoich planach na wieczór więc nawet jeden agent nie wiedziałby raczej gdzie się szlaja pozostała dwójka poza umówionym następnym spotkaniem w wyznaczonej przez Georga kawiarni.
- Więc no sam widzisz Lucek no chyba dobrze jakbyś dał jakąś korektę czy deklarkę co robi Kenneth. Najprostsze jest chyba by poszedł na mszę do kościoła bo zna miejsce i godzinę. A resztę no może się coś da złapać kogoś z pozostałej dwójki no ale to już by było ryzkowne i wymagało trochę kombinacji aby się w ogóle umówić na takie spotkanie.