- No to mój post jest :> Termin na tą turę powiedzmy
do cz. 25.VII. Od pt chciałbym zabrać sie za swój post.
Stan Zdrowia:
ag.ter Noémie Faucher 10/10; -;zdrowa; zmęczenie 0; od 23:30 zmęcz -1
st.ag Kenneth Hawthorne 10/10; -; zdrowy; zmęczenie 0; od 23:30 zmęcz -1
st.ag George Woods 10/10; -; zdrowy; zmęczenie 0; od 23:30 zmęcz -1
---
- Oki doki. Wieczór, noc i poranek minęły dość spokojnie. W sensie, że nikomu jeszcze smutni panowie w płaszczach nie wpadli o świtaniu na chatę
Ale teren Rzeszy do penetracji jest trudny.
- Niemniej przewinąłem do wczesnego przedpołudnia gdy znów BG widzą się w ustalonej wczoraj kawiarni. Widzą się pierwszy raz od wczorajszego spotkana przy dworcowej kawiarni. Zostawiam Wam inicjatywę co dalej z tym zrobicie.
- George dogadał się z dwoma jak się okazało Alzatczykami. Eugene i Eric byli mocno zaskoczeni obecnością Francuza ale jednak przyjęli "Fabio" jak rodaka i zrewanżowali się ze swoich trosk i problemów. Powiedzieli też, że często bywają w owym lokalu.
- Noeme udało się co nieco dowiedzieć od marynarzy w barze no ale zaciągnięty do pokoju hotelowego Karl widocznie miał odmienne plany odnośnie wspólnego spędzania wieczoru z nowo poznaną dziewczyną niż gadanie o pracy. Więc od niego zbyt wiele Noeme się nie dowiedziała. Ot, tyle, że "wróg" pewnie Anglicy, zatopili ostatniej nocy jakąś jednostkę niemiecką.
- Kenneth zaś dołączył do żałobników i w kościele i tam pogrzeb jeszcze wyglądał tak jak można by się spodziewać po pogrzebie w jakiejś flocie gdzie na wojnie marynarze zginęli na morzu. Ale po kościele ceremonia stopniowo przeradza się w wiec narodowosocjalistyczny. Ken dowiedział się, że został ostatniej nocy zatopiony jakiś trałowiec niemiecki. Dlatego najwięcej jest przedstawicieli z Kriegsmarine.
- I standardowo już, do swoich postów, prosiłbym abyście dołączyli rzuty 1k10
---
- I chyba tyle na mojej strony na tą turę. Jakby co to pytać i pisać