Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2019, 23:32   #200
Azrael1022
 
Azrael1022's Avatar
 
Reputacja: 1 Azrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputację
Kiedy Abi nacisnęła tłok strzykawki, Koichi poczuł niesamowicie przyjemne ciepło, coś jak gorący miętowy miód zmieszany z napalmem. Początkowe wrażenie było nawet pozytywne, szybko jednak zaczęło się zmieniać. Specyfik palił. Nie tylko żyły Japończyka, w przeciągu kilku sekund całe cało wiło się w agonii. Jakby każdy mięsień naprężono do granic możliwości, polano kwasem i wrzucono do lawy. Takiego uczucia nie doświadczył jeszcze nigdy w życiu. Ból przejął kontrolę nad jego ciałem. Koichi zaczął miotać się jak oszalały po ciasnym pomieszczeniu. Abi starała się go bezskutecznie powstrzymać, ale odtrącił ją jak natrętną muchę. Przypadkowo wpadł na Davida, razem runęli na stół, który rozbili w drzazgi. Japończyk błyskawicznie poderwał się z podłogi i w szale zrywał z siebie odzież próbując choć w minimalnym stopniu zmniejszyć temperaturę ciała. Gorąco było oszałamiające. Płomień w końcu ogarnął mózg i Koichi stracił przytomność. Ostatnie co pamiętał, to zderzenie ze ścianą.

Żył. Słaby jak dziecko i bardzo zmęczony, ale żył. Gorąco minęło. Spojrzał na ranę po ugryzieniu – wygojona. Podniósł się do pozycji siedzącej, słysząc głos Nicka. Pomieszczenie było nieco zdewastowane, Koichi miał przekonane graniczące z pewnością, że grał pierwsze skrzypce w orkiestrze zniszczenia. Przeprosił Abi za ślady jakie pozostawił na jej twarzy a także innych, którzy przypadkowo stanęli na jego drodze, kiedy miotał się w szale.

Z rozmowy stalkerów wynikało, że jest możliwość odwiedzenia jakiegoś gmachu, w którym kryły się mroczne sekrety strefy. Hibernatusi mieli tam iść jako mięso armatnie czy też zasłona dymna, aby stalkerzy mogli sobie do woli baraszkować po piętrach, wybebeszając wszystko, co będzie dla nich przydatne. Japończyk chciał odwiedzić to miejsce. Nie miał dużych szans na przeżycie, ale do takich sytuacji akurat był przyzwyczajony. A strefa solidnie dała mu się we znaki. Chciał się o niej czegoś więcej dowiedzieć.
 
Azrael1022 jest offline