Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-07-2019, 22:11   #30
Ehran
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację

Wewnątrz namiotu trwała wściekła walka. Czas zatrzymywał się to przyśpieszał. Może w trójkę, były by w stanie zabić Marduka. Lecz Xiu dała swemu ukochanemu panu czas. Sama Daria nie mogła się z nim równać. Choć potrafiła go zranić.

Ostatecznie Marduk zagłębił swe kły w gardle dziewczyny. Czuł kwaśną, przemienioną krew w swych ustach. Spoglądał, jak oczy tracą blask i bieleją. Odrzucił truchło i bezzwłocznie runą na Ninę. Za późno. Xiu upadła krwawiąc z wielu ran. Marduk wbił szpony w kręgosłup Niny i wyrwał go z przerażającym chrzęstem.

Potem uklęknął obok Xiu. Jego dłonie zalśniły błękitno od leczącej magii, lecz Xiu zgasiła je jednym spojrzeniem swego trzeciego oka.
- Nie panie. Proszę... daj... daj mi odejść...
Marduk nie wiedział co rzec. Skinął jedynie,nie ufał swemu głosowi. Gardło miał zasznurowane.
Pogładził dziewczynę czule po policzku. Czuł jej lepką krew pod palcami. Wsłuchiwał się w ostatnie uderzenia serca. W ostatni urwany oddech.
Jeszcze przez chwilę spoglądali sobie w oczy. Bez dalszych słów. Nie było już nic, co mogli sobie powiedzieć.
Marduk wyciągnął rękę i zamknął martwe oczy. Xiu wyglądała tak pogodnie. Próbował okłamać siebie samego, iż tylko śpi. Pojedyncza łza spadła na jej czoło. Na więcej, nie było go stać.

 
Ehran jest offline