Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2019, 12:41   #1520
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Sigrid była w podłym nastroju, czemu dała wyraz mrucząc niezrozumiale pod nosem, zaraz po tym jak usłyszała propozycję Axela. Najwyraźniej jednak zdrowy rozsądek wziął górę i wraz ze swoimi pozostałymi przy życiu podwładnymi, skryła się w budynku. Awanturnicy natomiast, zupełnie niepomni kanonady pocisków, bezpiecznie ukryci za tarczami przecięli na ukos dziedziniec i zatrzymali się u stóp ponurej wieży, wyrastającej ponad mury.

Wzmocnione metalowymi opaskami drzwi wyglądały na nieotwierane od dawna. Pomiędzy kamieniami bruku tuż przed wejściem wyrastały chwasty i trawa. Wieża najprawdopodobniej była opuszczona. Pomiędzy nią a wewnętrzną bramą, do wysokości niemal drugiego pietra ciągnął się długi zamkowy mur. Małe okienka w wieży bramnej i tej, przed którą stali uniemożliwiały przejście, ale pokryte łupkiem dachy, przy odrobinie zręczności i dozie szczęścia dawały możliwość wydostania się na mur, a potem na wejście do ufortyfikowanej stróżówki od góry.

Berni pchnął drzwi, które ustąpiły z oporem, zgrzytem i jękiem zawiasów. Prowadziły do małego, kwadratowego pomieszczenia - przedsionka, broniącego dostępu do wnętrza wieży, po którego przeciwnej stronie znajdowały się kolejne drzwi. W błysku kolejnego pioruna awanturnicy dostrzegli ruch w pozornie pustym pomieszczeniu. Z kątów wychyliło się trzech strażników odzianych w zakurzone, od dawna nie czyszczone zbroje strażników. Zgrzytnęły wyciągane z pochew zardzewiałe miecze. W upiornej ciszy zamkowi gwardziści ruszyli w kierunku stojących w drzwiach intruzów.
 
xeper jest offline