Wątek: X-COM
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2019, 21:21   #114
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Law opuścił lornetkę i powoli wypuścił powietrze. Chociaż obstawa ADVENT-u nie była jeszcze niemożliwa do pokonania, to Japończyk cicho liczył, iż będzie słabsza. Bądź co bądź, to był MEC. Stary czy nie, nadal stanowił poważne zagrożenie.

- Co myślisz? - rzucił skaner do stojącego obok Rubena.

- Nie wiem, szefie, nie znam się. Wiem tylko tyle, że nie próbowałbym szczęścia od frontu - mruknął czarnoskóry technik, wzruszając ramionami. - Szkoda, że nie zabraliśmy całego zespołu - dodał ciszej, wspominając pozostałych członków zbrojnych.

Na misję Law zdecydował się zabrać ze sobą Dunkierkę oraz „Juniora”, podobnie jak na ostatnim wypadzie. Za kółkiem z kolei siedział niezastąpiony Graham. Wszyscy X-COM’owcy mieli na sobie średnie pancerze, które miały im zapewnić odpowiednią ochronę. Odpowiednią przy starcu z bronią krótką. Dla działek MEC takie pancerze mogły się okazać niewystarczające.

Law zabrał ze sobą pistolet maszynowy, Ruben zdecydował się na strzelbę. „Junior” zdecydowanie wolał karabin automatyczny a Dunkierka… Cóż, jak zwykle z ulubionym karabinem wyborowym. Kierownik skanu jak zapowiedział jeszcze Grahamowi przed misją, wyposażył się w sprzęt do hakowania. Technik pozostał przy apteczce, a Thomas dobrał dodatkowy granat. Dla snajperki oczywistym wyborem była luneta.

Law-Tao myślał o tym, by zabrać ze sobą ich MEC’a. Ostatecznie porzucił ten pomysł. Po pierwsze transport zmechanizowanego żołnierza był kłopotliwy. Po drugie wolał zachować jego istnienie w tajemnicy przed ich szemranymi wspólnikami. Lepiej niech myślą, że są zwykłymi najemnikami.

- No dobra, zrobimy tak… - odezwał się po dłuższej chwili milczenia dowódca operacji. - Podejdziemy od strony jeziora i przekradniemy się do tego budynku z pojazdem ADVENT-u. Tam spróbuję się dostać do transportera i podłączyć do komputera. Być może mechy jak i wieżyczka pracują w sieci połączonej z pojazdem. Jeśli tak, jest szansa, że je wyłączę. Wtedy cały łup będzie stał dla nas otworem a my nawet nie oddamy jednego strzału - kontynuował, wyjaśniając swój plan Rockiemu. - Moja snajperka zostanie tutaj i będzie nas osłaniać. Brzmi wystarczająco dobrze, czy masz lepsze pomysły? - dodał, zakładając ręce na piersi.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline