Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2019, 22:20   #1
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Hybryda DBZ i GoT?!

Witam wszystkich

Od paru dni chodzi mi po głowie pewien pomysł, który na razie jest w powijakach, ale zanim zacznę go rozwijać, chciałbym wiedzieć czy ma to w ogóle sens, czyt. czy znajdą się chętni na graczy? Przy okazji spieszę zawiadomić, że tytuł tematu jest bardzo mylący, więc się tak szybko nie zniechęcajcie i jeśli już postanowiliście w niego kliknąć, pomimo jego struktury rodem z Onetu czy WP, to bardzo Was proszę, raczcie przeczytać do końca. Postaram się żeby nie było zbyt długo. Przejdźmy zatem do rzeczy.

Dla niewiedzących: DBZ = Dragon Ball Z, GoT = Game of Thrones (Gra o tron)

Hę? Że co? Choryś waćpan na głowę? Tak, ale to nie ma nic wspólnego z pomysłem.

Jak już wspomniałem, tytuł jest mylący. Nie chcę tu tworzyć jakiegoś połączenia obu tych światów i zmuszać Jona Snowa do pojedynku z Son Goku, bo ile mógłby takowy potrwać? Nie! Całość sesji rozgrywałaby się w świecie DBZ i żadnych nawiązań do kultowego serialu wiadomej stacji by nie było (chyba że mimochodem). Ci co oglądali w dzieciństwie, czy nawet później, to anime, wiedzą z pewnością, że fabuła nie jest jego mocną stroną i to nie ona przykuwała do telewizorów.

W sesji tej chciałbym właśnie zostawić te mocne strony, a pozbyć się tego, co uważam za słabe, zastępując to własnymi pomysłami. Generalnie mocno wpłynąłbym na sam wygląd i historię tego uniwersum, przez co różniłoby się ono od tego, które znamy, które jak to przy tasiemcach bywa, miejscami nie trzymało się kupy. Nie wchodźmy jednak w szczegóły, bo miało być krótko (jak widać, kłamałem), a gdyby ktoś był zainteresowany, zawsze mogę rozwinąć tą myśl później.

Tematem przewodnim sesji byłaby rywalizacja kilku, być może nawet kilkunastu frakcji o... Na razie nie powiem o co Jedną z tych frakcji byliby dobrze nam znani Wojownicy Z. Pozostałe również gościły w anime lub kinówkach i byli to ci źli do rozwalenia. Tutaj jednak chciałbym zrezygnować z podziału na białe i czarne. Niech te frakcje staną się bardziej interesujące, niech ich celem nie będzie tylko władanie lub zniszczenie wszechświata, niech mają jakieś swoje racje, ideologię, a przede wszystkim niech posługują się logiką. Wojownicy Z niech też nie będą tacy idealni, niech mają swoje za uszami. Co więcej, niech te frakcje nie będą zgranymi kolektywami. Niech ich członkowie knują również przeciwko sobie nawzajem, niech się zdradzają, wbijają sobie noże (czy tam energię ki) w plecy i niech się to wszystko kotłuje.

A pośrodku tego chaosu Wy, drodzy gracze. Chciałbym żebyście wcielili się w członków tych frakcji. Niekoniecznie najlepiej nam znanych obrońców Ziemi. Dostanie do wyboru całkiem spory ich wachlarz, zaczniecie jako szeregowi członkowie i powoli będziecie się wspinać w strukturach. A może nie! Może uznacie, że korzystniej jest zdradzić obecnych mocodawców i dołączyć do kogoś innego? Albo, gdy już zyskacie odpowiednią moc, stworzyć własne stronnictwo i wziąć udział w walce o... Nie, jeszcze nie powiem W każdym razie to ten element GoT, gdyby ktoś nie zauważył.

Co więcej sesję widziałbym raczej jako osobne przygody poszczególnych postaci, których ścieżki czasami się krzyżują, choć jeśli ktoś będzie chciał bliżej współpracować z kimś innym, nie zabronię. Generalnie to Wy sami będziecie kreować swoje poczynania. Będziecie mogli pójść w jakim tylko zechcecie kierunku. Co więcej, nie wykluczam rywalizacji pomiędzy graczami, a nawet zachęcałbym do tego.

Jeśli zaś chodzi o system, nie chcę niczego skomplikowanego. Dlatego zamierzam opracować własny. Jego podstawy, podobnie jak pomysł na fabułę, na razie kwitną tylko w mojej głowie i niczego jeszcze nie zdążyłem przelać na twardy dysk, bo wciąż się zastanawiam czy w ogóle warto?

Od razu zaznaczam, że sesja będzie dość długa (bardzo długa). Dlatego też tempo pisania chciałbym ustalić przynajmniej na 1 post na tydzień i obiecuję Wam, że będę gonił za terminy. Będę wręcz upierdliwy. Ostatnia prowadzona przeze mnie sesja upadła właśnie przez opieprzania się. Konkretnie moje opieprzanie się. Tym razem na to nie pozwolę.

Jednocześnie chciałem zaznaczyć, że strona fabularna będzie miała duże znaczenie, a więc wszelkim 2-3 zdaniowym postom mówię stanowcze nie (chyba że w wyjątkowych sytuacjach). Nie wymagam kilkustronowych elaboratów, ale przynajmniej trochę więcej niż wysokość avatara. Oczywiście nikogo nie zamierzam ograniczać i jeśli chce walić elaboraty, niech wali Znajomość samego anime nie będzie konieczna, wszystko będę się starał wyczerpująco przedstawiać (linkiem do odpowiedniej wikipedii też poratuję). Byle wiedzieć o co chodzi w typowym shounenie.

I to na razie tyle z mojej chaotycznej zapowiedzi. Dziękuję każdemu kto dotarł do tego miejsca. Bardzo Was proszę o opinie, zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Z góry dziękuję za każdy oddany głos. Jestem ciekawy czy taki pomysł ma szanse się przyjąć. Oczywiście odpowiem na każde pytanie, które się pojawi.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
 
Col Frost jest offline