Zardzewiałe miecze, nie czyszczone od dawna zbroje... Albo dyscyplina strażników wieży była naprawdę niska, albo od jakiegoś czasu cierpieli na łagodny przypadek śmierci. Tak czy inaczej, porąbanie na kawałki powinno pomóc. Lothar zaatakował. Korzystając z tego, że miecz ciął stal jak papier nie silił się na znajdowanie słabych miejsc pancerza, ale uderzał w te miejsca, których szermierze zwykle nie bronią, bo pozostawiają to stali.