Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-08-2019, 13:54   #29
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Varis nadal uśmiechał się, lecz w jego oczach błyszczały iskry gniewu.
- Mości K’Ou’stk’ o chyba nie będziemy tańczyli wokół siebie jak tancerze, bo może się okazać, że zmienimy taniec.
Bard trącił struny trzymanej w dłoniach lutni. Kilka nut, które z niej wydobył niezwykle przypominało szczęk stali i jęk śmiertelnie rannego, towarzyszyła im iluzja deszczu.
- Do wymienionych bogów dołożymy jeszcze Pelora, Dumathoina oraz Tyra, czemu tych dwóch z pewnością wiesz. Dalsze sztuczki przedłużają tylko negocjacje. Nie zapomnij o punkcie drugim. Przypomnę jak ma brzmieć. „Nic nie może wpłynąć na wypłacenie i otrzymanie nagrody. W przypadku, gdyby na kimś z mających otrzymać nagrodę ciążyła infamia ród Ironbreeakerów wraz z Domem Korete, nie szczędząc kosztów dołoży wszelkich starań by została ona cofnięta." Nie zapomnij, iż udziały mają być dla wszystkich którzy brali udział w walce z smokiem, zabezpieczali królewskie katakumby oraz odzyskali królewskie insygnia. Ewentualne braki zostaną pokryte po równo z udziałów rodu i kompani kupieckiej. Nie zapomnij też o zapisie dziesięciu łanów królewskich dla każdego obdarzonego tytułem szlacheckim. Bo zdaje mi się, iż same negocjacje w sprawie samej umowy mogą potrwać kilka miesięcy.

Potem popatrzył na głowę rodu. Wpierw jednak odpowiedział mrugnięciem na jego porozumiewawcze mrugnięcie.
- Wasza Książęca Mość może nakazać by ten prawnik przestał uprawiać swoje podłe sztuczki, które tylko wydłużają wszystko. Nikt tu nie podpisze umowy, która mogłaby być zakwestionowana lub spowodował by walkę w drużynie. Swymi sztuczkami mości K’Ou’stk’a podważa wolę Waszej Łaskawości i Twojego Rodu by odzyskać rodową twierdzę i by bohaterzy, którzy to dokonali, byli sprawiedliwie i bez oszustw wynagrodzeni.
Gdy to mówił druga ręka, która do tej pory trzymał na ramieniu Kasmael niepostrzeżenie przesunął na jej biodra i niżej. Gdy skończył rozmawiać z jej ojcem. Wyszeptał samymi ustami, bezgłośnie, wpatrując się w piwne oczy dziewczyny.
- Miałem taką nadzieję.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 02-08-2019 o 15:21.
Cedryk jest offline