Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-08-2019, 12:14   #14
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Pani była wielce zainteresowana całą konwersacją oraz samym dziadem prorokiem. Nic nie piła, bo uważała, że to nie wypada. Nie zamierzała też siedzieć bezproduktywnie. Zadaniem każdego człowieka interesu, było reagować na wszelkie potencjalne zmiany na rynku, ze szczególnym uwzględnieniem tego co ludzie gadajo. Po to siedziała w radzie… Wróciło nieobecne przez chwilę zdenerwowanie, że Wincentego nie wpuszczono do Ratusza. Oficjalnie powiedziano, że to dlatego, że się nie mieści w drzwiach, ale generalnie zebranie było tajne i nawet siedzenie pod drzwiami było zabronione. Najchętniej wychlastała by po mordzie tego urzędnika, żeby w praktyczny sposób poznał strukturę społeczną i jej konsekwencje jej istnienia, ale szlachciankom nie wypadało. Ten stan bycia i posiadania potrafił być uciążliwy.

Zrobiła więc to, czego nauczyła się od maga. Zawijając wstążkę na palcach zapamiętywała (lepiej) zadania do rozdysponowania po wyjściu.

Cytat:
  1. Dorzucić do oferty ochrony lokali obronę przed nieumarłymi. Do 5 nieumarłych dziennie.
  2. Rozprzestrzenić wśród ludności plotki, o potencjalnym zagrożeniu.
  3. Przygotować działy do potencjalnej paniki. Pół do ochrony. Druga połowa do skupowania nieruchomości, które stracą na wartości.
  4. Wysprzątać piwnicę w kamienicy, jakby trzeba było gdzieś gromadzić cenne dobra doczesne.
Zanim ludzie się zorientują, że plotki są nic niewarte ona może nabyć lub zabezpieczyć to i owo.

Następnie zaklaskała w ręce radośnie.
- Jakież to wspaniałe moi drodzy. Czy on wygłasza te przepowiednie wierszem? Albo chociaż z namaszczeniem? Zaprośmy go do nas na wieczorek poetycki, żebyśmy w miłym towarzystwie posłuchali tych nowości. Będzie dobre wino i wspaniała zabawa. Mężczyźni będą też mogli porozmawiać o interesach. Kobiety zajmą się płaczem i słuchaniem muzyki. Mam świetnego harfiarza z Ity. Katowanie ludzie jest passe - popatrzyła z mieszaniną zażenowania i pobłażliwości na tych, którzy wygłaszali podobne śmiesznostki i wstała z krzesła wyglądnąć przez okno.

Na placu przed ratuszem Wincenty z Juliuszem grali z grupą oszustów w trzy kubki. Jeśli przyglądnąć się tej scenie dłużej widać było jak Juliusz za każdym razem wskazywał właściwy kubek, a Wincenty zamiast mężczyzny prowadzącego grę, sam go podnosił. Nie bardzo się to spodobało organizatorom, więc po krótkiej chwili i wymianie ciosów pięścią Wincenty trzymał za nogę mężczyznę potrząsając nim gwałtownie na wszystkie strony. Było to najwyraźniej skuteczne, bo na ziemię zaczęły wypadać monety. Juliusz wrócił do swojego ulubionego zajęcia, czyli liczenia chmur. Z tego co pamiętała ostatnio, był gdzieś w okolicy osiemdziesiątego tysiąca. Klasnęła w dłonie jeszcze raz.

- Będą przednie wina dodała, a Wincenty umyje dziada, żeby nie śmierdział gównem na salonie. Zapraszam serdecznie. Potem, każdy będzie mógł zadać pytania, a jeśli pan burmistrz i radni będą niezadowoleni poszukamy innych rozwiązań.
 
__________________
by dru'

Ostatnio edytowane przez druidh : 04-08-2019 o 12:21.
druidh jest offline